środa, 3 kwietnia 2013

Jak rozpocząć powrót do zdrowego żywienia.. cz. III

Witajcie!

Jak się czujecie po Świętach? Ja się trochę rozleniwiłam, posprzątałam mieszkanie, zrobiłam pranie a w tym czasie moja lodówka zaczęła świecić pustkami.. Dlatego dziś wybrałam się na zakupy. Co kupiłam?



A dziś dla Was opiszę jeszcze kilka rad w ramach mojego cyklu "Jak rozpocząć powrót do zdrowego żywienia?".


  1. NIE WPADAJ W OBSESJĘ NA PUNKCIE DIETY
    • Właśnie. Nie myśl o tym, czego nie możesz jeść, a skup się przede wszystkim na tym, co możesz i co lubisz. Jeśli cały czas będziesz myśleć o czekoladzie, w końcu się na nią skusisz, a wiesz jak jest.. "raz jak zjem nic się nie stanie, oj drugi raz też nic nie zmieni.." a na końcu powrócisz do starego odżywiania i wszystko pójdzie na marne.
  2. SAŁATKI
    • Jedz dużo sałatek. Znajdź swoje ulubione warzywa i rób sobie z nich sałatki. Zapomnij o gotowych dressingach, spróbuj samemu go przygotować. Najłatwiej zrobić go z jogurtu naturalnego. Pamiętaj, że najlepiej przygotować sałatkę zaraz przed spożyciem, ale jeśli zdecydujesz się na zabranie jej ze sobą do pracy, szkoły - nie przejmuj się. Kup sobie odpowiedni pojemnik i ciesz się swoim posiłkiem.
  3. PIJ PIJ PIJ PIJ
    • Jeśli masz ochotę na jakąś niezdrową przekąskę, spróbuj oszukać się jakimś napojem. Może owocową herbatką? Z dodatkiem imbiru, żurawiny? Jeśli wypijesz szklankę wody, herbaty przed posiłkiem - na pewno zjesz go mniej. Pamiętaj również, aby jeść wolno - daj czas swojemu organizmowi na zorientowanie się, że jesteś już najedzony!
  4. RYBY
    • Staraj się jeść ryby co najmniej dwa razy w tygodniu. Jeśli masz problem (podobnie jak ja) z zapachem ryb, staraj się piec je w folii w piekarniku - nie grozi Ci wtedy ten straszny zapach ;-) Jeśli jesteś na diecie sięgaj raczej po chude ryby, ewentualnie tłustą raz w tygodniu od czasu do czasu. Pamiętaj, że ryby zawierają cenne składniki, zwłaszcza kwasy NNKT - BARDZO WAŻNE! Nie jesteśmy w stanie sami ich wytworzyć, dlatego musimy je dostarczać w diecie. Są to zdrowe tłuszcze, obniżające stężenie cholesterolu. Dorsz, tuńczyk, łosoś, makrela i inne.
  5. KOLACJA
    • Jedz dwie godziny przed snem, jakiś lekki posiłek. Nie jestem zwolenniczka jedzenia czegoś na ciepło, wyobrażam sobie później jak mi to zalega w brzuchu i nie mam jak się tego pozbyć. Sięgnij więc po 1-2 kanapki, jogurt, koktajl, biały ser, surówkę, sałatkę itp.
  6. TWOJE CIAŁO
    • Chudniesz? A co naszym kochanym ciałkiem? Wszystko zależy od organizmu, niektórym bez problemu cała skóra się "wchłonie", a innym będzie ..zwisać albo jeszcze coś innego. Starajcie się ujędrnić skórę - pijcie dużo wody, zapiszcie się na basen, może masaż raz w tygodniu? albo jakieś kosmetyki? masuj się sama pod prysznicem - pamiętaj brzuch masuj w dół, a nogi, uda w górę!
    • Na cellulit pomoże szorstka gąbka, peeling - rozbijaj tłuszcz i popraw ukrwienie skóry i.. ogranicz kawę;)
    • Pamiętaj również o tym, że sporo ruchu zwiększy poziom enzymów, które przyspieszają trawienie oraz poprawi Ci humor;)
  7. PUŁAPKI
    • Pisałam już o tym, ale wydaję mi się, że jest to ważne i będę to powtarzać. Skup się na tym, co najbardziej przeszkadza Ci w dotrzymywaniu sobie słowa - "będę codziennie ćwiczyć", "nie będę jeść słodyczy" itp. Może ktoś Ci wmawia, że nie dasz sobie rady? Może jesteś ciągle w stresie? Może nie umiesz sobie dobrze zorganizować czasu? Znajdź to co Ci przeszkadza i walcz!
  8. WARZYWA
    • W codziennej diecie warzywa są bardzo ważne, jednak na ścisłej diecie musimy na niektóre uważać. Mam na myśli - rośliny strączkowe (groch, fasola itd) oraz kapustne. Należy jeść ich mniej.

Wybaczcie, że na dzisiaj tyle, ale jeszcze cały czas słabo widzę. 
Pozdrawiam Was i zastanawiam się czy macie ochotę przeczytać o etykietach na produktach? Może bym napisała coś na ten temat?

18 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu twojego postu mam wielkie postanowienia ale jestem mamą zajmującą się dwójką małych urwisów i często jest tak że z mojego planu dnia( 5 posiłków i ćwiczeń) nic nie wychodzi. Czekam na wiosnę i słońce które mam nadzieję doda mi sił ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się uda! Bardzo pomaga planowanie wcześniej, co się zrobi w danym tygodniu! Pozdrawiam

      Usuń
  2. o tak tak o etykietach na produktach też z chęcią poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny post :) Staram się na co dzień stosować do tych zasad. Moim zdaniem podstawą zdrowego żywienia jest posiadanie w domu pewnej bazy "zdrowych" produktów. Nawet małe zapasy uratują nas w krytycznej sytuacji, gdy wszystkie sklepy są już pozamykane. Dla mnie zawsze najłatwiej było zboczyć z właściwej drogi, gdy nie miałam w domu nic do jedzenia, bardzo łatwo jest się wtedy wytłumaczyć dlaczego zamówiłam pizzę, a po drodze kupiłam drożdżówkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak! nie mam w domu nic co mogłoby mnie kusić, ale zdecydowanie łatwiej gdy mieszka się samemu, lub druga osoba też chce żyć zdrowo ;)

      Usuń
  4. Moje koleżanki mówią, że jak odstawiły słodycze, to po 2 tygodniach nie odczuwały potrzeby jedzenia ich. A ja nie jadłam miesiąc i tylko marzyłam o ciastku, czy cukierku. O pszennej bułce z serem żółtym i majonezem już nawet nie wspominam, bo takiej nie jadłam już od kilku lat, a ciągle mi się marzy... Nie pomaga też jedzenie małych porcji w krótkich odstępach czasu. Już po pół godzinie mogę znowu jeść. Lubię też rzeczy, które jem odchudzając się: jogurty (domowej roboty), owsianki, owoce, ale mimo wszystko, ciągle brakuje mi tego, czego jeść nie mogę. Zastanawiam się, czy to wreszcie minie i się przyzwyczaję..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może problem tkwi w czym innym.. skoro dostarczasz sobie cukru, to dlaczego Twoją głowę, bo już pewnie nie ciało, ciągle kuszą słodycze? Może kojarzy Ci się to z przyjemnością - znajdź sobie jakąś pasję? wiem jak to brzmi, ale to prawda :)

      Usuń
  5. o, witam również Panią Dietetyk ! :D
    zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko jak się do tego wszystkiego zabrać.. ?

    OdpowiedzUsuń
  7. dlaczego brzuch masujemy w dół?? pierwszy raz słyszę taką poradę, zawsze myślalam ze WSZYYSTKO 'podnosimy' masażem do góry..???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? być może się pomyliłam, tak mi kiedyś mówiła masażystka, ale jeśli pokręciłam to się dowiem dokładnie i poprawię! dzięki :)

      Usuń
    2. jestem bardzo ciekawa ;) z masażystką nigdy nie rozmawiałam, może ma to jakieś uzasadnienie?

      Usuń
  8. pakowana wędlina i mleko 0,5%? to tak nie najlepiej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mleka wręcz nie cierpię, zwłaszcza tłustego, a że piję tylko do kawy sporadycznie to nie ma tragedii :)
      a wędlinka.. no niestety.. nie umiałam się powstrzymać :D

      Usuń
  9. brzuch masuje się w koło, nigdy w góre i nigdy w dół :) chodzi o to aby pobudzić nasze jelito do pracy:) więc kolistymi ruchami, zgodnie ze wskazówkami zegara, na koniec opuszkami palców ściskamy naszą oponkę :) warto masować taki brzuch czymś specjalnym do tego, bo wiem z doświadczenia że taki " masaż" trwa w domowych warunkach minute.

    OdpowiedzUsuń