piątek, 1 marca 2013

Jak rozpocząć powrót do zdrowego żywienia.. cz. II

Dziś dalsza część mojego mini poradnika jak zacząć nowy styl życia - jeść smacznie i zdrowo, zmieścić się w stare spodnie i jak dobrze planować dzień :)

Podałam Wam do tej pory 7 punktów, więc lecimy dalej..


  1. PLANOWANIE
    • ŚNIADANIE i II ŚNIADANIE. Grunt to dobrze zaplanować dzień. Musimy jednak robić to wcześniej. Nie wiem jak Wy, ale ja coraz częściej jeśli muszę wstać o 6 rano i słyszę budzik, przestawiam go "jeszcze 5 minut" i po chwili znowu "jeszcze 5 minut", czasem zamienia się to w 30 minut - i tu jest pies pogrzebany - jestem już spóźniona. Czy zjedzenie wtedy porządnego śniadania jest dla mnie priorytetem? Bardzo rzadko. Dlatego jeśli wiemy, że mamy problem ze wstawaniem rano (pozdrawiam moją siostrę!) oraz, że może nie będzie okazji zjeść porządnego drugiego śniadania zaplanujmy te posiłki poprzedniego wieczora. Możemy przygotować sobie kanapki, sałatkę, zgromadzić produkty w jednym miejscu albo chociaż wymyślić  co zjemy - na zastanawianiu się, co możnaby zjeść, tak samo jak w co się ubrać, można stracić dużo 'cennego' czasu rano.
    • OBIAD. Często w przykładowych jadłospisach znalezionych przeze mnie w internecie, na każdy dzień mamy inną potrawę. Bardzo ważna jest różnorodoność posiłków, abyśmy mogli dostarczać sobie wszystkich składników odżywczych. Jednak wiem, jak to wygląda w praktyce, rzadko kto gotuje zupę i zjada całą od razu. Nie przejmujcie się więc tym, że codziennie musicie jeść coś innego, niekoniecznie(można dwa dni jeść tą samą zupę). Róbcie zakupy z głową i planujcie co zjecie w nadchodzącym tygodniu, ograniczycie wydatki, będzie mniej resztek do wyrzucenia i nic Wam nie zgnije w ciemnym kącie lodówki.
    • PODWIECZOREK. Podwieczorki kojarzą mi się 'na słodko'. Pamiętam zawsze jak u moich dziadków codziennie nadchodziła pora podwieczorku. Kawa, ciasto, teleexpress. Oczywiście jako starsi ludzie nie powinni codziennie jadać ciasta.. ale ja proponuję nie rezygnować ze słodkiego podwieczorku, jeśli już bardzo macie ochotę. Dobrze by jednak było, aby były to owoce, surówki owocowe, warzywne, jogurt z owocami, kanapka z dżemem, kakao, pieczone jabłko, jeśli musi być ciasto to mały kawałek (oczywiście to wszystko jest uzależnione od naszego organizmu, nie dla każdego polecam coś słodkiego)
  2. PORCJE
    • Chcecie mniej jeść, bo wydaje się Wam, że jecie za dużo? Proponuję kupić sobie talerz oraz miskę, mniejszą od tych co macie w domu i automatycznie będziecie nakładać mniej. To będzie tylko Wasza 'zastawa'. Zamiast 3 ziemniaków, wybrać 2, zamiast 3 łyżek zupy, wybrać 3, zamiast całego kawałka ciasta, wybrać pół, z kotletów wybrać tego najmniejszego - pokroić od razu na małe kawałki i delektować się jedzeniem. Chyba tego, że powinniśmy jeść powoli przypominać nie muszę? ;)
  3. OBRÓBKA KULINARNA
    • Wiem, że trochę smęcę, ale gotowanie na parze sprawia mi dużą przyjemność i jest bardzo łatwe. Jeśli nie macie specjalnego sprzętu wystarczy sitko w garnku i pokrywka. Dosłownie wszystko można tak ugotować, bez dodatkowego tłuszczu. Dodatkowym plusem jest to, że nie mamy brudnej kuchenki i nie musimy szorować patelni - jak po smażeniu. Jeśli jednak musicie smażyć, wrzucajcie wszystko na rozgrzaną patelnię i na rozgrzany olej - mniej wniknie do surowca i posiłek będzie mniej kaloryczny - ja stosuję olej rzepakowy.
  4. ZDROWE WARZYWKA
    • To, że zdecydujemy się zjeść warzywa nie oznacza, że przy obróbce nie stracą one swoich cennych składników. Kiedyś dokładnie opowiem Wam jak uniknąć strat w jakich warzywach. Dzisiaj dość ogólnie.
    • Najwięcej składników odżywczych zazwyczaj znajduję się zaraz pod skórką, dlatego.. wszystkie warzywa na samym początku dokładnie  myjemy w zimnej wodzie, następnie cienko obieramy i płuczemy pod zimną wodą, ale szybko. Najlepiej warzywa od razu wykorzystać, wszystko powinno być przygotowywane bezpośrednio przed konsumpcją, wtedy mamy najmniej strat składników odżywczych. Jeśli chcemy jednak już przygotować ziemniaki do gotowania, jednak będziemy gotować za 30 minut.. umyte i obrane wrzucamy do garnka z wodą i następnie w tej wodzie gotujemy. Przy gotowaniu warzyw musimy wiedzieć, że cenne składniki przechodzą do wody, dlatego nie powinno się jej wylewać, a wykorzystać, np. do zrobienia zupy. Mniej strat zachodzi podczas gotowania na parze, dlatego bardzo polecam tą metodę.


 A jak mi idzie? Muszę powiedzieć, że bardzo dobrze, mam spadki na mojej wadze, lepiej się czuję, jestem wesoła i pełna życia. Dziś na śniadanie zaserwowałam sobie znowu jogurt z płatkami i brzoskwiniami i herbatę z sokiem malinowym, później jabłko i 2 kanapki (chleb ze słonecznikiem i szynką z indyka oraz ogórek), na obiad łososia na parze z czosnkiem i cytryną, oprócz tego kawa z mlekiem 0,5% tłuszczu (nie pijcie 0% błagam). Mam w lodówce sałatę, dlatego na podwieczorek sałatka a na kolację pewnie kanapki. Zostałam poczęstowana babeczką, ale ładnie odmówiłam :)

Na dziś tyle! 

1 komentarz:

  1. największa trudność to właśnie wyrobić sobie te dobre nawyki no i nie podjadać.

    OdpowiedzUsuń