Jak się czujecie po Świętach? Ja się trochę rozleniwiłam, posprzątałam mieszkanie, zrobiłam pranie a w tym czasie moja lodówka zaczęła świecić pustkami.. Dlatego dziś wybrałam się na zakupy. Co kupiłam?
A dziś dla Was opiszę jeszcze kilka rad w ramach mojego cyklu "Jak rozpocząć powrót do zdrowego żywienia?".
- NIE WPADAJ W OBSESJĘ NA PUNKCIE DIETY
- Właśnie. Nie myśl o tym, czego nie możesz jeść, a skup się przede wszystkim na tym, co możesz i co lubisz. Jeśli cały czas będziesz myśleć o czekoladzie, w końcu się na nią skusisz, a wiesz jak jest.. "raz jak zjem nic się nie stanie, oj drugi raz też nic nie zmieni.." a na końcu powrócisz do starego odżywiania i wszystko pójdzie na marne.
- SAŁATKI
- Jedz dużo sałatek. Znajdź swoje ulubione warzywa i rób sobie z nich sałatki. Zapomnij o gotowych dressingach, spróbuj samemu go przygotować. Najłatwiej zrobić go z jogurtu naturalnego. Pamiętaj, że najlepiej przygotować sałatkę zaraz przed spożyciem, ale jeśli zdecydujesz się na zabranie jej ze sobą do pracy, szkoły - nie przejmuj się. Kup sobie odpowiedni pojemnik i ciesz się swoim posiłkiem.
- PIJ PIJ PIJ PIJ
- Jeśli masz ochotę na jakąś niezdrową przekąskę, spróbuj oszukać się jakimś napojem. Może owocową herbatką? Z dodatkiem imbiru, żurawiny? Jeśli wypijesz szklankę wody, herbaty przed posiłkiem - na pewno zjesz go mniej. Pamiętaj również, aby jeść wolno - daj czas swojemu organizmowi na zorientowanie się, że jesteś już najedzony!
- RYBY
- Staraj się jeść ryby co najmniej dwa razy w tygodniu. Jeśli masz problem (podobnie jak ja) z zapachem ryb, staraj się piec je w folii w piekarniku - nie grozi Ci wtedy ten straszny zapach ;-) Jeśli jesteś na diecie sięgaj raczej po chude ryby, ewentualnie tłustą raz w tygodniu od czasu do czasu. Pamiętaj, że ryby zawierają cenne składniki, zwłaszcza kwasy NNKT - BARDZO WAŻNE! Nie jesteśmy w stanie sami ich wytworzyć, dlatego musimy je dostarczać w diecie. Są to zdrowe tłuszcze, obniżające stężenie cholesterolu. Dorsz, tuńczyk, łosoś, makrela i inne.
- KOLACJA
- Jedz dwie godziny przed snem, jakiś lekki posiłek. Nie jestem zwolenniczka jedzenia czegoś na ciepło, wyobrażam sobie później jak mi to zalega w brzuchu i nie mam jak się tego pozbyć. Sięgnij więc po 1-2 kanapki, jogurt, koktajl, biały ser, surówkę, sałatkę itp.
- TWOJE CIAŁO
- Chudniesz? A co naszym kochanym ciałkiem? Wszystko zależy od organizmu, niektórym bez problemu cała skóra się "wchłonie", a innym będzie ..zwisać albo jeszcze coś innego. Starajcie się ujędrnić skórę - pijcie dużo wody, zapiszcie się na basen, może masaż raz w tygodniu? albo jakieś kosmetyki? masuj się sama pod prysznicem - pamiętaj brzuch masuj w dół, a nogi, uda w górę!
- Na cellulit pomoże szorstka gąbka, peeling - rozbijaj tłuszcz i popraw ukrwienie skóry i.. ogranicz kawę;)
- Pamiętaj również o tym, że sporo ruchu zwiększy poziom enzymów, które przyspieszają trawienie oraz poprawi Ci humor;)
- PUŁAPKI
- Pisałam już o tym, ale wydaję mi się, że jest to ważne i będę to powtarzać. Skup się na tym, co najbardziej przeszkadza Ci w dotrzymywaniu sobie słowa - "będę codziennie ćwiczyć", "nie będę jeść słodyczy" itp. Może ktoś Ci wmawia, że nie dasz sobie rady? Może jesteś ciągle w stresie? Może nie umiesz sobie dobrze zorganizować czasu? Znajdź to co Ci przeszkadza i walcz!
- WARZYWA
- W codziennej diecie warzywa są bardzo ważne, jednak na ścisłej diecie musimy na niektóre uważać. Mam na myśli - rośliny strączkowe (groch, fasola itd) oraz kapustne. Należy jeść ich mniej.
Wybaczcie, że na dzisiaj tyle, ale jeszcze cały czas słabo widzę.
Pozdrawiam Was i zastanawiam się czy macie ochotę przeczytać o etykietach na produktach? Może bym napisała coś na ten temat?
Po przeczytaniu twojego postu mam wielkie postanowienia ale jestem mamą zajmującą się dwójką małych urwisów i często jest tak że z mojego planu dnia( 5 posiłków i ćwiczeń) nic nie wychodzi. Czekam na wiosnę i słońce które mam nadzieję doda mi sił ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się uda! Bardzo pomaga planowanie wcześniej, co się zrobi w danym tygodniu! Pozdrawiam
Usuńo tak tak o etykietach na produktach też z chęcią poczytam :)
OdpowiedzUsuńJuż można!
UsuńBardzo fajny post :) Staram się na co dzień stosować do tych zasad. Moim zdaniem podstawą zdrowego żywienia jest posiadanie w domu pewnej bazy "zdrowych" produktów. Nawet małe zapasy uratują nas w krytycznej sytuacji, gdy wszystkie sklepy są już pozamykane. Dla mnie zawsze najłatwiej było zboczyć z właściwej drogi, gdy nie miałam w domu nic do jedzenia, bardzo łatwo jest się wtedy wytłumaczyć dlaczego zamówiłam pizzę, a po drodze kupiłam drożdżówkę ;)
OdpowiedzUsuńo tak! nie mam w domu nic co mogłoby mnie kusić, ale zdecydowanie łatwiej gdy mieszka się samemu, lub druga osoba też chce żyć zdrowo ;)
UsuńMoje koleżanki mówią, że jak odstawiły słodycze, to po 2 tygodniach nie odczuwały potrzeby jedzenia ich. A ja nie jadłam miesiąc i tylko marzyłam o ciastku, czy cukierku. O pszennej bułce z serem żółtym i majonezem już nawet nie wspominam, bo takiej nie jadłam już od kilku lat, a ciągle mi się marzy... Nie pomaga też jedzenie małych porcji w krótkich odstępach czasu. Już po pół godzinie mogę znowu jeść. Lubię też rzeczy, które jem odchudzając się: jogurty (domowej roboty), owsianki, owoce, ale mimo wszystko, ciągle brakuje mi tego, czego jeść nie mogę. Zastanawiam się, czy to wreszcie minie i się przyzwyczaję..?
OdpowiedzUsuńMoże problem tkwi w czym innym.. skoro dostarczasz sobie cukru, to dlaczego Twoją głowę, bo już pewnie nie ciało, ciągle kuszą słodycze? Może kojarzy Ci się to z przyjemnością - znajdź sobie jakąś pasję? wiem jak to brzmi, ale to prawda :)
Usuńo, witam również Panią Dietetyk ! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie ;*
Tylko jak się do tego wszystkiego zabrać.. ?
OdpowiedzUsuńod teraz najlepiej :D
Usuńdlaczego brzuch masujemy w dół?? pierwszy raz słyszę taką poradę, zawsze myślalam ze WSZYYSTKO 'podnosimy' masażem do góry..???
OdpowiedzUsuńserio? być może się pomyliłam, tak mi kiedyś mówiła masażystka, ale jeśli pokręciłam to się dowiem dokładnie i poprawię! dzięki :)
Usuńjestem bardzo ciekawa ;) z masażystką nigdy nie rozmawiałam, może ma to jakieś uzasadnienie?
Usuńpakowana wędlina i mleko 0,5%? to tak nie najlepiej;)
OdpowiedzUsuńmleka wręcz nie cierpię, zwłaszcza tłustego, a że piję tylko do kawy sporadycznie to nie ma tragedii :)
Usuńa wędlinka.. no niestety.. nie umiałam się powstrzymać :D
brzuch masuje się w koło, nigdy w góre i nigdy w dół :) chodzi o to aby pobudzić nasze jelito do pracy:) więc kolistymi ruchami, zgodnie ze wskazówkami zegara, na koniec opuszkami palców ściskamy naszą oponkę :) warto masować taki brzuch czymś specjalnym do tego, bo wiem z doświadczenia że taki " masaż" trwa w domowych warunkach minute.
OdpowiedzUsuńsuper dziekuję :)
Usuń